Przepisy mówią, że osoba z niepełnosprawnością poruszająca się na wózku inwalidzkim traktowana jest jak pieszy. Czyli powinna poruszać się po chodniku. Znalazłem się jednak w sytuacji, gdzie nie było chodnika, tylko przy drodze biegła ścieżka rowerowa. Przejeżdżający policjanci widząc mnie na tej ścieżce, zatrzymali się i powiedzieli, że takie poruszanie się po ścieżce rowerowej jest dla mnie niebezpieczne i w ogóle nie powinienem się nią przemieszczać. Jeszcze by „przymknęli oko”, gdybym był z opiekunem. Albo poruszał się na skuterze czy wózku elektrycznym przeznaczonym dla osób z niepełnosprawnością, który posiada oświetlenie drogowe. Sam już nie wiem co o tym myśleć, bo najczęściej jestem bez opiekuna...